Kontynuujemy opis Muzeum Emigracji czyli dawnego Dworca Morskiego, oczom ukazuje się ogromny hall, który kiedyś służył jak analogicznie dzisiaj na lotniskach hala przylotów. Dziś znajduje się tutaj zaplecze gastronomiczne oraz kasa biletowa. Po zakupie biletów, zgodnie z informacją od kasjera, udajemy się na pierwsze piętro i rozpoczynamy zwiedzanie od otwartej części Muzeum, gdzie ukazana jest historia dawnego Dworca Morskiego oraz niektóre zdjęcia z otwarcia. Mamy też możliwość wyjść na taras i obserwować wypływające i wpływające do portu jednostki wodne. Na dzieci w tej części czeka Sala Małego Podróżnika, mamy też trochę historii Polski umieszczonej na plakatach ściennych – dotyczy ona tak zwanych „wyjazdów na Saksy”. Po obejrzeniu całej „otwartej” części Muzeum, mamy wejście do części, do której dostęp mamy tylko po okazaniu zakupionego biletu, poprzez zeskanowanie. Na zwiedzających czeka chociażby wystawa dotycząca wybranych Emigrantów w historii, a później, wraz z kierunkiem zwiedzania, mamy inne, ciekawe eksponaty, ułożone w porządku chronologii historii Polski. Są eksponaty interaktywne, ale też klasyczne, jak w muzeum. Bardzo ciekawym miejscem było pokazanie, jak w okresie zaborów emigrowali zwykli Polacy do Stanów Zjednoczonych – temu poświęcona jest część wystawy, gdzie ukazywano zwykłą wiejską rodzinę, która wyemigrowała do USA, jak wyglądał czas aklimatyzacji, jak wtedy wyglądał ten kraj. Była też przy okazji część poświęcona oczywiście transportowi – bo to ważny element tej emigracji, każdy czymś wtedy podróżował. W miarę zwiedzania, turysta przemierza historię Polski aż do współczesności – nawet do lat po wstąpieniu Polski do Unii Europejskiej. W części ekspozycji poświęconej okresowi PRL i emigracji wtedy był Fiat 126p.
Muzeum Emigracji to relatywnie młoda placówka muzealna na mapie Trójmiasta. Otwarta w 2015 r, a zlokalizowana w dawnym Dworcu Morskim, w bliskiej lokalizacji czynnego portu morskiego Gdynia. Dojazd do niej jest możliwy komunikacją miejską – szczegóły na stronie internetowej Muzeum. Jeszcze przed wejściem na teren placówki, każdy odwiedzający może obserwować codzienną pracę portu –bowiem stąd wypływają i wpływają ogromne promy dalekomorskie Stena Line oraz inne jednostki pływające, podziwiać pracę dźwigów portowych, oraz – jeśli komuś się uda – to spotkać skład wagonów towarowych wyciąganych lub wprowadzanych na teren portu. Oczywiście, przechodząc przez te czynne tory, należy zachować szczególną ostrożność. Mamy więc połączenie transportu morskiego i lądowego kolejowego, czyli gratkę dla miłośników zarówno transportu morskiego, technologii oraz transportu kolejowego.